PARIS FASHION WEEK - SPRING/SUMMER 2018 cz.II

Dzisiaj druga część Kochani relacji z paryskiego tygodnia mody. Co prawda w tym roku bardziej brałam udział w DesignWeek, ale dzięki uprzejmości znajomych z Paryża i fotografom mogę Wam przemycić moim zdaniem najbardziej wyraziste stylizacje poszczególnych projektantów. 

 Dries Van Noten


Noten pokazał się w dość , nie tyle stonowanych, co ocieplających barwach jak na sezon wiosna/lato. Brązy, które były mocno zaznaczone w kolekcji bardziej zdawałyby się pasować do klimatu jesieni, jednak przewrotnie weszły do jesieni. Patrząc z drugiej strony na teksturę brąz wydaniu jedwabiu nabiera niezwykłej zwiewności i delikatności. Otula ciało niczym ciepły szal, ale dając oddech sylwetce. Do mnie osobiście przemówiły kwiatowe wzory, których aż tak nie widać na tych stylizacjach, jednak gdy zerkniecie na całą kolekcje znajdziecie je. Jeśli natomiast miałabym wybrać z tych trzech to wzięłabym dla siebie numer 2 - zarys kwiatu przełamany kontrastowym wzorem na płaszczu.
 
 Givenchy


I na to czekałam. Do tej pory miałam okazje prześledzić torebki Givenchy, co umocniło we mnie zamiłowanie do geometrii i kontrastów. I tutaj też, szczególnie pierwsza stylizacja znalazłaby się u mnie...a raczej na mnie☺ Te asymetrie i nieoczekiwane przełamania schematów to coś co uwielbiam. Widać to nie tylko na ubraniach, ale i w butach. Większość damskich ubrać ozdobiona jest butami z nuta nonszalancji. Na drugim zdjęciu można szczególnie dostrzec ten akcent - skóry węża. Męskie ubrania łączyło jedno - kontrast kolorów. Przewijały się nie tylko żółte akcenty, ale i fiolet z pomarańczem czy ciepła czerwienią. Wiadomo, że Givenchy stawia na ekstrawagancję, niemal każda jego stylizacja w kolacji jest tak ułożona, by całość była nie tylko kobieca, ale i z charakterem czy mocniejszym pazurem.
 
 Loewe


Mogłoby się zadawać, że Loewe w tym roku nieco przypadkowo dobrał materiały, szczególnie patrząc na 2 stylizację, jednak czym innym jest moda, jak wyrażeniem siebie poprzez to co skomplikowane w swojej prostocie. Czasami z pozoru zwykłe detale nadają największego charakteru całej kreacji. Szczególnie patrząc na modelkę nr 1. Niby przypadkowo pozszywany materiał z t-shirtu i kawałka sukienki, jednak print, który to wszystko formułuje i mocne buty nadają pewności, że całość pasuje do siebie. Odwaga w łączeniu tekstur nadaje charakteru. Druga, tunika w połączeniu ze spodniami tworzy zastanawiający duet. Co prawda frędzle to nie moja bajka w tym sezonie, ale połączenie kolorów na plus. Jeansy i żakiet to jest to! Do tego intrygująca koszula, której dopełnieniem są dodatki w postaci dużej torby. Osobiście do pracy zamieniłabym tenisówki na czarne szpilki, ale całość fajnie się komponuje. 

 Maison Margiela


Nie wiem jak Wy, ale ja od tych 3 modelek oczu oderwać nie mogę, a już na pewno wiem, że ostatnia z nich jest moja inspiracją na torebkę!!! Jak w pisałam w poprzednim poście prochowiec, prochowiec i jeszcze raz prochowiec wraca do łask. Sukienka w jego wydaniu to coś co wybrałabym dla siebie na wystawę, którą niedługo będziemy organizować wraz ze stowarzyszeniem. Jedyne co zmieniałabym to kolor butów, ale jak na potrzeby wybiegu - biały - wpasowuje się świetnie. Druga sukienka to istne wcielenie delikatności z delikatnymi zdobieniami i przeszyciami na froncie, co szczególnie podkreślają złote buty. Czerwone usta modelek mówią wprost "czuje się rewelacyjne w tym co mam na sobie, czuje się kobieco". Co do trzeciej stylizacji to w przyszłym tygodniu przedstawie Wam coś co powstanie na bazie właśnie tej stylizacji domu mody Margiela. 

W tym tygodniu przedstawie Wam jeszcze 3 część Paris Fashion Week w wydaniu Aleksandra McQueen`a, Miu Miu, Saint Laurent, Stelli McCartney czy Louis Vuitton!

 

Comments

Popular Posts